Eugeniusz Józefowski – „O rzekach i wodzie w moim życiu.”
Autorski tekst prof. Eugeniusza Józefowskiego, towarzyszący wystawie „Miasto – Rzeka”, odbywającej się w Auli Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu.
Eugeniusz Józefowski – O rzekach i wodzie w moim życiu.
Odkąd pamiętam, rzeka tworzyła istotny kontekst dla ważnych wydarzeń w moim życiu.
Urodziłem się nad rzeką Kamienną w mieście Skarżysko Kamienna. Po studiach, w 1981 roku zamieszkałem we Wrocławiu, gdzie przez pierwsze dwa lata moja droga do pracy wiodła wzdłuż Odry. Pewnego razu, właśnie tam, pod jednym z rosnących nad Odrą drzew, powziąłem najważniejsze założenie dla mojej twórczości wizualnej dotyczące relacji pomiędzy nią a moim życiem osobistym – do dziś trzymam się tego ustalenia. To konkretne drzewo stało się tematem kilku prac graficznych i malarskich, powstałych w czasie stanu wojennego w Polsce.
Wracam w to miejsce nad Odrą, pod rosnące do dziś drzewo, by przypomnieć sobie i aktualizować te deklaracje. Od tamtego dnia moja twórczość wizualna jest głęboko osobistą wypowiedzią, odmianą dziennika zawierającego zaszyfrowane komentarze do rzeczywistości.
Kupując pierwsze mieszkanie we Wrocławiu, zauroczony nazwą ulicy kojarzoną z rzeką z dzieciństwa, wybrałem to, znajdujące się na ulicy Kamiennej.
Wystawa towarzyszy konferencji dotyczącej wody. Rzeka jest dla mnie metaforą przywodzącą na myśl wodę życia, procesy wyłaniania się życia, kolejnych jego form, z jej wnętrza opisane przez holistyczny darwinizm.
Prezentuję kilka prac nawiązujących bezpośrednio do cieków wodnych. Obraz „Siedem zdań wyłowionych ze strumienia myśli Ludwiga Wittgensteina” jest inspirowany przemyśleniami tego filozofa, z czasów pierwszej wojny światowej, kiedy jako szeregowy żołnierz pływał na kanonierce po Wiśle. Pojawiają się na nim cytaty z jego dzieła „Tractatus logico-philosophicus”.
Rzeka jawi mi się jako metafora niezorganizowanej i nieuporządkowanej wewnętrznie aktywności przydatnej do podmiotowej eksploracji świata. Niekontrolowany strumień napływających obrazów i myśli, ich meandrowanie, jest dla mnie niezwykle inspirującym budulcem twórczych wypowiedzi rejestrujących codzienność. Przyjęty sposób obrazowania dostarcza naocznych dowodów dynamiki i odrębności tej rzeczywistości. To także zaszyfrowane dokumenty, znaki zapisu codzienności i odrębności sposobu przeżywania danego mi czasu.
(Tekst ten powstawał siadając na ławkach nad rzekami, Szprewą w Berlinie i Łabą w Hamburgu).